..:: Porady - nowe oblicze starego motoroweru ::..

Jak zupełnie odmienić wygląd naszego motoroweru? Jednym ze sposobów jest przemalowanie go.

Przemalowanie opłaca się gdy na lakierze widoczne są liczne rysy, zadrapania, pęknięcia, powłoka lakierująca wypłowiała, straciła połysk i stała się matowa. Malowanie nie należy do tanich czynności - w zależności czym będziemy malować, czy będziemy robić to sami, czy zlecimy to lakiernikowi. Najtańszą opcja jest malowanie sprejem, najdroższą oddanie elementów do lakiernika. Poniżej opiszę malowanie we własnym zakresie, jakie wykonałem podczas renowacji i przerabiania moich maszyn.

Wszystko zależy co będziemy malować. Jeśli ma być to duży i dobrze widoczny element (np. zbiornik paliwa czy błotnik) wymagana jest precyzja i wysoka jakość wykonania. Elementy mniej widoczne (np. podnużki, stopki, rama w części zakrytej zbiornikiem paliwa i siedzeniem) nie muszą być już tak dokładnie przegotowywane, ale zależy nam na końcowym efekcie im też poświęćmy im nieco czasu. Opiszę czynności jakie wykonałem podczas malowania zbiornika paliwa i podnóżków w moim sprzęcie.

Pomieszczenie w którym będziemy malować (nie można tego robić na otwartej przestrzeni ze względu na liczne zanieczyszczenia niesione przez wiatr) musi być oświetlone z kilku stron (aby wyeliminować cienie co pozwoli właściwie ocenić postępy naszej pracy) i dobrze wentylowane (opary farby mogą być szkodliwe dal zdrowia).

Wybieramy kolor lakieru (kwestia gustu ale niemal wszędzie pasowała będzie czerń) .Na początku przygotowujemy element do malowania. Najlepiej zdemontować go z pojazdu a jeśli nie jest to możliwe, bardzo pracochłonne lub nie konieczne malujemy na pojeździe. Zbiornik paliwa najpierw płuczemy w benzynie ekstrakcyjnej (i tylko takiej będziemy używać, gdyż zwykła zawiera znaczną ilość różnych smarów i olei, które pozostawiają tłuste plamy). Jeśli element był pokryty rdzą możemy ją zeskrobać przy użyciu np. noża. Następnie papierem ściernym o grubości ok. 60-100 zdzieramy pierwszą warstwę lakieru. Gdy na całej powierzchni pojawia się rysy, proces zdzierania można przyśpieszyć używając wiertarki ze specjalną końcówką (szczotką drucianą). Jeśli nie mamy do niej dostępu używamy coraz drobniejszego papieru (180-200-230). Zalecam zdzieranie aż do uzyskania metalicznego koloru czyli całkowitego pozbycia się starej farby. Jeśli nie było rdzy ani wgnieceń możemy pozostać tylko przy matowieniu. Całość wyrównujemy oczywiście drobnym papierem ściernym (używałem 250 i 350 polerując do połysku). Pierwszą warstwą powinien być podkład antykorozyjny. Jeśli mamy zwykłą farbę nanosimy kilka cienkich warstw pamiętając o przerwach potrzebnych na wyschnięcie poprzedniej warstwy. Następnie całość wyrównujemy drobnym papierem ściernym aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Płuczemy całość benzyną. Jeśli malujemy podkładem w spreju nanosimy kilka cienkich warstw, czekając aż poprzednia wyschnie. Jeśli udało nam się nie zrobić zacieków nie musimy polerować papierem. Mój kolega z WKM-u przed malowaniem rozgrzewał zbiornik na słońcu, przyspieszając w ten sposób proces schnięcia. Ja maluję kładąc co kilka godzin cienką warstwę farby. Ważna jest odległość od malowanego elementu. Jeśli będzie zbyt mała powstaną zacieki, jeśli za duża większość farby zmarnuje się. Po zakończeniu malowania pozostawiamy zbiornik do wyschnięcia i utwardzenia farby na kilkanaście godzin (ok.24-36). Można jeszcze użyć bezbarwnego lakieru, uzyskując dodatkową warstwę ochronną. Całość przy temp. powietrza ok.20^(o)C wyschnie po ok. 2 dniach ale całkowitą twardość uzyska dopiero po ok. tygodniu. W przypadku podnóżków po odtłuszczeniu powierzchni benzyną, ścieramy starą warstwę lakieru papierem 120 a następnie wyrównujemy 180. Malujemy podkładem, czekamy aż wyschnie a następnie co kilka godzin nakładamy warstwy farby. Malując na motorowerze uważajmy aby nie zabrudzić mechanizmów i nie pomalować innych elementów. Najlepiej zasłonić je folią lub papierem.

Po wyschnięciu i zamontowaniu malowanych elementów podziwiamy efekt naszej pracy.

.:Menu:.